Dziś będzie post typowo chwalipięcki :D Pokażę Wam co nowego zagościło w mojej kosmetyczce. Głównie powiększyłam zbiory o pielęgnację, zwłaszcza ciała. Szczególnie upodobałam sobie wszelkie masła do ciała. To tyle tytułem wstępu. Zapraszam na zdjęcia :)
Pielęgnacja w całej okazałości :)
Skusiłam się na 2 masła z TheBodyShop. Lubię ich masła, kiedyś namiętnie używałam o zapachu moringa, dziś wolę delikatniejsze zapachy, dlatego wybrałam shea oraz groszek pachnący. Oba pachną delikatnie. Masełka kosztowały 35 zł (duo) oraz 45 zł (shea).
Powyżej mamy zakupy w Yves Rocher. Bardzo spodobał mi się zapach tego żelu pod prysznic, jest tropikalny, słodki, w sam raz na lato. Kosztował 7,90 zł. Do koszyka wrzuciłam również 7-dniowy zestaw do pielęgnacji skóry suchej, w sam raz na wypróbowanie. W jego skład wchodzi żel myjący, krem na dzień i krem na noc, za około 16 zł.
Tutaj jest już zamówienie z perfumy-perfumeria.pl. Była przecena więc żal było nie brać. Krem Lancome już miałam i bardzo lubiłam, a masło jak zwykle przyda się :) Posiadam wersję testerową, ale niczym one nie różnią się od innych. Do zamówienia dostałam próbkę bazy i wody toaletowej. Masło kupiłam w zawrotnej cenie 32,30 zł, to się nazywa deal.
Dotarło jeszcze moje zamówienie po 1,5 miesiąca czekania. Zawiniła firma przewozowa, ale na szczęście już jest. Wzięłam NailTek-a, to już moja trzecia buteleczka tej odżywki oraz żel do skórek. Poprzedni już mi się skończył, a ja jednak jestem beztalenciem jak chodzi o wycinanie skórek. Może żel załatwi sprawę.
I jeszcze zamówienie z kopalni kosmetyków. Kuleczki rozświetlające Essence Me&My Ice Cream oraz dwa lakiery do paznokci, w kolorze 01 ben&cherries oraz 03 ice ice baby. Oba pastelowe, w sam raz na lato :) Jeden z nich mam już na paznokciach. Spodziewajcie się w najbliższym czasie opinii :) Do zamówienia również dostałam próbki. Lakiery były dodatkowo zapakowane w uroczy, zielony woreczek. Kulki nie przeżyły przesyłki, ale na całe szczęście ucierpiało jedynie wieczko. Ciekawa jestem jak im wyszło zmierzenie się z legendą Guerlain.
A Wy co ostatnio kupiłyście? Może miałyście już, któryś z powyższych produktów i możecie coś o nim powiedzieć?