środa, 12 czerwca 2013

Miętowo mi :)

Witajcie!

Dzisiejszy post poświęcę sympatycznemu miętuskowi, który zagościł na moich paznokciach. Na wstępie powiem Wam, że nie preferuję szaleństw kolorystycznych na paznokciach. Owszem, podobają mi się u kogoś, ale sama bym się na to nie zdecydowała. Kolorów, które mam najwięcej to właśnie czerwienie, róże albo typowo nudziakowe kolory. Aż tu nagle zewsząd atakują mnie piękne pastele, w sam raz aby poczuć klimat nadchodzącego lata..... Pomyślałam sobie, ok, to niech będzie miętowy, wszak to ostatnio bardzo modny kolor, ciuchy, torebki, buty, wszystko miętowe. Wyruszyłam na poszukiwania mojego miętuska, wiedziałam, że ma być niedrogi bo zapewne poużywam go z 5 razy a później będzie leżał więc szkoda na niego dużo wydawać. Przejrzałam wszystkie okoliczne drogerie, czaiłam się na miętusa w promocji Rossmanna -40%, ale niestety ze wszystkich wyzierała zieleń, która mi nie pasowała. Przypomniałam sobie jednak o promocji w Superpharm - lakier Essie i odżywka do paznokci za 1 gr. Brzmiało ciekawie i już skuszona pojechałam po miętusa. Okazało się, że odżywki są, ale miętusa nie ma i do końca promocji już nie będzie. Pech! Obdzwoniłam wszystkie Superpharmy w pobliżu i oto jest miętus!

Essie Mint Candy Apple





Lakier jest przyzwoity, kryje po 2 warstwach, trwałość typowa dla Essie, po 3 dniach ścierają się końcówki, ale nadal wygląda dobrze. Pędzelek jest wąski i ułatwia mi malowanie. Nie wiem jak długo schnie bo używam preparatu Insta Dri, który przyspiesza proces wysuszania lakieru. Kolor jest taki typowo miętowy, nie widzę w nim zieleni, która niestety lubi wychodzić w takich kolorach. Kolor na paznokciach nie różni się od tego w buteleczce, co również zaliczam na plus.
Swój lakier zakupiłam w Superpharm w cenie 33,99 zaliczając do tego wspomnianą odżywkę z promocji za 1 gr. Niestety, gdy dojechałam na miejsce (po uprzednim telefonie i upewnieniu się, że jest i lakier i odżywka) okazało się, że odżywek już nie ma bo były do wyczerpania zapasów. Niemniej jednak bardzo sympatyczna i pomocna kobitka zaproponowała mi inny prezent, mianowicie do wyboru miałam perfumowany balsam do ciała Beyonce Midnight Heat albo tusz do rzęs Maybelline Volume Express Curved Brush albo lakiery Essie Super Bossa Nova lub Show me the ring. Wybrałam oczywiście ten pierwszy. Jest to fuksja z shimmerem, dość ciekawie wygląda. Ale o nim przeczytacie w innym poście. Tymczasem przedstawiam zdjęcia poglądowe :)






3 komentarze:

  1. Mam 1 lakier z Essie i jest świetny! Miętowy chętnie bym przygarnęła :)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam go dziś na paznokciach ponownie, to chyba coś znaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O mint krążą już legendy :) Już dużo dobrego o nim słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki, że zaglądasz. Będzie mi miło, gdy zostawisz komentarz :)